czwartek, 5 lutego 2009

bang bang'

godzinę temu:

siedzę u siebie, przeglądam zdjęcia, słyszę coś, jak petardy' dziwnie, jakby uderzały o dom'
do pokoju wpada brat, krzyczy 'padnij!!', niezbyt się wzruszam, za chwilę strzałów już nie ma'
wyglądamy przez okno, zastrzelili kogoś po drugiej stronie ulicy'

viva m
éxico!

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

ot, folklor.

kmb pisze...

chyba wybiorę się do tijuany'
spodobało mi się'